Dzisiejszy blog będzie jednym z tych bardzo ściśle skoncentrowanych na konkretnym temacie. Wynika to z faktu, że nawet coś tak podstawowego jak praca ze sztuczną rzęsą i manipulowanie nią nie przez każdą stylistkę są wykonywane prawidłowo. Czytaj dalej i upewnij się, że nie popełniasz błędów debiutanta.

Prawidłowa technika nabierania rzęs z paska
Tak, naprawdę nawet coś tak pozornie banalnego, jak nabieranie rzęs, można robić nieefektywnie.
Jak tylko podczas pracy przejdziesz do etapu nakładania sztucznych rzęs na naturalne, skup się na tym, by oddzielając i podnosząc rzęsę z klejącego paska, uchwycić ją mniej więcej w 2/3 długości.
Jeśli uchwycisz ją zbyt nisko, na dole przy nóżce, nie namoczysz jej dobrze w kleju i trudno będzie ją nałożyć na naturalną rzęsę. Oczywiście możesz oddzielić rzęsę od pozostałych i potem złapać ją ponownie, ale jest to niepotrzebny dodatkowy krok, który zabiera Ci czas.
Nigdy też nie łap pęsetą rzęsy za jej wierzchołek. Jeśli trzymasz ją zupełnie przy czubku, to wprawdzie bez problemu będzie można ją namoczyć w kropli kleju, ale manipulowanie nią − a już zwłaszcza samo nakładanie − będzie przypominało pierwsze kroki niezdarnego źrebaka. A efekt będzie odpowiedni do tego.
Tak, to naprawdę drobiazg, który wprawdzie nie popsuje ostatecznego zestawu rzęs, ale nieustannie zakłóca płynny „workflow“ i kradnie sekundę po sekundzie całe minuty z każdego przedłużania. Lepiej zainwestować te zaoszczędzone minuty w dłuższą przerwę.
Czy wszystkie paski są takie same?
Stylistki rzęs w pierwszym rzędzie interesują się samymi sztucznymi rzęsami, ale nie zastanawiają się zbytnio nad pudełkiem, w którym rzęsy przyjdą do salonu. Przy tym każda firma ma inne i w rezultacie każdej stylistce będzie pasowało nieco inne opakowanie.
Zwykle w jednym opakowaniu lub pudełku znajduje się 16 rzędów zagęszczonych rzęs, ale można się również spotkać z mniejszą lub większą liczbą. Wspominam o tym głównie po to, abyś nie natknęła się na opakowanie rzęs, które będzie wręcz podejrzanie atrakcyjne cenowo, a potem nie stwierdziła, że w opakowaniu znajduje się przykładowo tylko 14 rzędów pasków rzęs.
Zaraz po liczbie pasków powinnaś się zainteresować materiałem, z którego są wykonane i ich kolorem. Moim zdaniem najlepiej, jeśli pasek jest biały lub przezroczysty, bo wtedy lepiej widać rzęsy w kontraście z czernią. Nie inaczej jest zresztą w przypadku naszych rzęs.
Jeśli rzęsy z paska jakiegoś producenta lepiej Ci się pobiera, lub przeciwnie − gorzej od innych, może to być spowodowane także takimi różnicami, jak szerokość i długość paska, czy można je bez problemu ciąć i przenosić na powierzchnię roboczą oraz tym, jak się do niej przyklejają.
I znowu − każdemu odpowiada coś innego. Spróbuj więc następnym razem, gdy będziesz wykonywała przedłużanie rzęs, zastanowić się nad tym bardziej i sprawdzić, czy prawidłowo nabierasz rzęsy i czy pudełko i paski, na których są przymocowane, Ci odpowiadają.
Kilka dodatkowych sztuczek ułatwiających pracę

Czy podczas pracy zabrakło Ci rzęs o mniejszej długości? Jednak w żadnym razie z tego powodu nie aplikuj klience w kącikach oczu rzęs o długości 10 mm. Może nawet by się zmieściły, ale jak by to potem wyglądało...
Czasami krytyczny moment wymaga nieco desperackiego rozwiązania. Oczywiście stylistka zawsze powinna się orientować, czy ma wystarczającą ilość materiału na kolejną aplikację. Ale czasami po prostu zapomni się, że nie ma już w zapasie nowej palety rzęs i kłopot niemal gotowy.
Pusty kącik oka możesz uratować w ten sposób, że weźmiesz większą długość i linijką odmierzysz zbędne milimetry. Rzęsy skracaj od nóżki, ale nie obcinaj ich, tutaj potrzebna jest większa dokładność, aby „cięcie“ było idealnie proste, więc do skrócenia użyj skalpela lub ewentualnie wysuwanego nożyka.
W końcu nawet w przypadku gotowych wachlarzyków o różnych długościach ta metoda może Cię uratować. Wystarczy skrócić wachlarzyk przy nóżce na pożądaną długość, np. z 7 mm łatwym cięciem zrobisz 5 mm, które są akurat potrzebne. Ależ to proste!
Oczywiście, zamiast takiego awaryjnego rozwiązania radzę zaopatrzyć się w wystarczające ilości materiałów. Z tym związany jest porządek w miejscu pracy i dobra organizacja pracy, czyli „triki“, które omawiałam w artykule „10 trików pozwalających na efektywność“.
Jeśli masz w zanadrzu jakiś pomysł na usprawnienie pracy, możesz się ze mną tym podzielić w wiadomościach na Instagramie. Będzie mi bardzo miło!