Czy przyszła do Ciebie na uzupełnianie klientka ze sztucznymi rzęsami wykonanymi przez inną stylistkę rzęs? Jeśli wahasz się, czy rzęsy uzupełnić, czy nie, mam dla Ciebie jasną odpowiedź, ponieważ takie sytuacje także zdarzają mi się dość często i wiem już bardzo dobrze, jak podejść do czyjejś pracy, aby nie zepsuć swojej reputacji, a klientka wyszła zadowolona.

Pewnie Cię nie pocieszę, ale sztucznych rzęs wykonanych przez inne stylistki z zasady nie uzupełniam. I zaraz dowiesz się, dlaczego. Moje doświadczenia z pracą innych stylistek zawsze były bardzo złe, więc rzęsy każdorazowo wolę zdjąć. W dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach przypadków uważam to wręcz za konieczność, ponieważ kilku sklejonych rzęs ani nużeńców w inny sposób usunąć się nie da. Nie wspominam już nawet o tym, że ewentualna reklamacja byłaby kierowana do Ciebie, a nie do poprzedniej stylistki rzęs.
Inna stylistka to inny sposób wykonania i inne produkty
Logicznie patrząc, na pewno rozumiesz, że każda stylistka rzęs używa innych sztucznych rzęs, inaczej je nakłada, a także używa innych produktów, które mogą w połączeniu z tymi Twoimi nieźle nabałaganić. Twoja praca jest Twoją wizytówką, a więc wiem, że chcesz osiągnąć jak najlepszy efekt. Dlatego rzęsy klientki najpierw umyj pianką do mycia (w przypadku obecności nużeńców naprawdę dokładnie) i usuń przy pomocy removera. A potem pracuj tak, jak jesteś przyzwyczajona.
Sklejone rzęsy to koszmar
Przyszła do Ciebie nowa klientka, która ma kilka sklejonych z sobą rzęs? W takiej sytuacji możesz być pewna, że wcześniej była u stylistki, która nie umie pracować z klasycznym klejem. W jego przypadku nie można bowiem nakładać sztucznych rzęs na jedną rzęsę obok drugiej, ale miejsca aplikacji trzeba zmieniać. Jeżeli jednak wolisz aplikować rzęsy jedna po drugiej, polecam wyposażenie się w system UV, z którym ja też lubię pracować. Dzięki niemu rzęsy nigdy się nie sklejają, a dodatkowo błyskawicznie się utwardzają.

Moje najgorsze doświadczenie
Gdybym miała wybrać jeden przypadek źle wykonanej pracy, którego na pewno nigdy nie zapomnę, to była to pani, która przyszła do mnie i miała na każdym oku wszystkie rzęsy z sobą sklejone. Przyznała, że nosi je tak już od miesiąca i wierzcie lub nie, ale zdjęcie ich zajęło mi całe dwie godziny. Oprócz removera musiałam również użyć pęsety i chyba nie muszę nawet dodawać, że jej własne rzęsy były niewiarygodnie osłabione i łamliwe. Na szczęście dzięki starannej pielęgnacji udało nam się je stopniowo wzmocnić.
Wciąż nie jesteś do końca pewna, jak radzić sobie w takich sytuacjach? Chętnie omówię z Tobą moje doświadczenia i wskazówki na którymś z moich kursów. Ogólnie obowiązuje zasada, że profesjonalna stylistka rzęs nie ma na zdjęciach swoich stylizacji sklejonych rzęs, zawsze doradza swoim klientkom, jak dbać o rzęsy i poleca im odpowiednie produkty.
Wasza Karolína